Z lekkim opóźnieniem, za które przepraszam, ale już
jest – obiecany post dotyczący wskazań do terapii
manualnej.
Większość z nas, mam nadzieję, doskonale rozumie i
wybaczy mi truizm: „lepiej zapobiegać niż leczyć”. W
zgodzie z zaleceniem profilaktyki i zdrowym
rozsądkiem, na badanie narządu ruchu do fizjoterapeuty,
osteopaty czy licencjonowanego chiropraktyka powinniśmy się
wybrać przynajmniej raz do roku.
Nikogo przecież nie dziwi, kiedy nasz samochód
poddajemy obowiązkowemu przeglądowi technicznemu
każdego roku. Podobnie powinniśmy dbać o nasz
mechanizm ruchu - kręgosłup i stawy
kończyn.
W szczególności
osoby spędzające dużo czasu przed komputerem lub w pracy
stojącej albo uprawiające mało sportu, by nie cierpieć, powinny zwrócić na to szczególną uwagę. Nie inaczej
rzecz ma się z osobami, których praca związana jest
z nadmiernym forsowaniem kręgosłupa i stawów kończyn. Dla
dobrej kondycji i samopoczucia, powinny korzystać z tego
zalecenia.
Na profilaktykę
nigdy nie jest za późno, jednak jeśli już odczuwamy bóle
kręgosłupa lub kończyn znajdujemy się aż w
80% ogólnej liczby przypadków. Bóle te mogą być spowodowane np. przeciążeniami, urazami, różnego rodzaju
zwyrodnieniami, dlatego najwyższy czas
odwiedzić wykwalifikowanego specjalistę. Wymienione powyżej
dolegliwości, a przede wszystkim zapobieganie im to
tylko niewielka część tych, które diagnozuje i leczy
terapia manualna. Są wśród nich również:
-
choroby
zwyrodnieniowe kręgosłupa i stawów, dyskopatie, przepukliny
jądra miażdżystego
-
stany
pourazowe (zwichnięcia, skręcenia, przykurcze, niedowłady i
napięcia mięśniowe)
-
wady postawy np. skrzywienia
kręgosłupa
- bóle i zawroty głowy, migreny, szumy uszne